Klub Fachowca

Moja lista zainteresowań
Nadeszło nowe - przyszedł czas na zmiany
Nowe nie nadejdzie - ono już  nastało, tak jak czas na zmiany,  które jeśli nie Ty, to kto wprowadzi? A jeśli nikt, to co wówczas…

I kto jak kto, ale ja acz nie sam, bo i wielu moich znajomych (a czy Ty również?)  mocno owe nowe, a więc objawiające się zawirowaniami pogodowymi zmiany klimatyczne, odczuwamy.  

To jednak nie one stanowią bezpośrednią przyczynę naszych tegorocznych, wędkarskich problemów - tych mniej niż w ubiegłych latach udanych połowów - ale zachowania ryb  ze zmian klimatu wynikające. Równie jak one nagłe i drastyczne. Nietypowe.

To rodzi naturalną dla nas - wędkarzy - potrzebę  zrozumienia tych zachowań, gdyż jedynie to w konsekwencji pozwoli nam łowić częściej, lepiej, skuteczniej. Pod warunkiem, że wiedzę przekujemy w nowe techniki, sposoby, metody.

Ale kreując nowe kanony wędkarstwa  nie możemy pozostać obojętnymi na fakt, jak daleko bardziej idące, niż w poradnikach do wędkowania,  zmiany zachodzą w środowisku. I że mają niebagatelny wpływ na kluczowe aspekty egzystencji wielu gatunków ryby.

To rodzi wyzwania całkiem innej natury, których jako nie ichtiolog nie jestem do końca świadomy. Lecz pewne już zauważalne w stosunku do minionych lat różnice, nakazują mi przypuszczać, iż staniemy choćby przed koniecznością weryfikacji słuszności zastosowania okresów ochronnych ryb w ich dzisiejszych granicach. Bo one, uzależnione od pogody, rzeczywiście mogą ulec przesunięciom w czasie. Obserwujmy więc już dziś zachodzące w tej kwestii zamiany, aby odpowiednio w odpowiednim czasie zareagować.

 Może, a nawet na pewno potrzebne będą też ( bo od kiedy pamiętam potrzebne były) dogłębne przemiany w PZW czy dotyczące Gospodarstw Rybackich. Czas wreszcie załatwić te  sprawy! Pewnie pojawią się jeszcze inne dylematy. Być może nie wszystkie tu opisane zaistnieją. Nie jestem jasnowidzem, żeby to przewidzieć. Ale jestem świadomy - do tego akurat nie trzeba mieć czarodziejskiej kuli -  że naprawdę sporo wyzwań niesie nam kilka najbliższych lat. 

To rodzi pytanie: czy podołamy? Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że  jednak tak, bo… wierzę w Was, a to od Was, jeśli nie wszystko to na pewno bardzo wiele zależy i będzie zależało. Bierzmy się więc do działania.

I w te słowa żegnam się z Wami mym pozytywnym, wędkarskim pozdrowieniem!

Artykuł dzięki uprzejmości www.haczyk.pl 
Powrót